Proszą Polaków o dołączenie do nowoczesnego świata, który akceptuje ludzi LGBT+ razem z ich odmiennością i różnymi sposobami ekspresji tej odmienności. I tyle. Polacy jednak kolejny raz w swojej historii wolą pozostać przy swoich archaicznych przekonaniach i zatrzymać się w społecznym rozwoju w epokach słusznie minionych.
Zastanawiam się od dłuższego czasu nad przyczyną tej polskiej odmienności na tle Europy, do której aspirujemy od tysiąca lat. Przyjęliśmy chrześcijaństwo z rąk europejskich i od tego momentu naszym największym marzeniem jest uznanie nas przez Europejczyków za Europejczyków. Dlaczego zatem duża grupa Polaków w tym duża część polityków rządzących dzisiaj Polską nie potrafi pogodzić się z równouprawnieniem mniejszości seksualnych z seksualnymi większościami? Dlaczego ten problem ciągle jest podgrzewany przez wszystkie strony światopoglądowe w Polsce? Nie wiem. Wiem natomiast, że nikt nas nie uzna za Europejczyków w sytuacji, kiedy nie dajemy równych praw wszystkim ludziom. Niestety.
Wydawałoby się dzisiaj, że bardzo wielu Polaków przebywa lub przebywało przez jakiś czas w tak zwanym szerokim świecie i tym samym ten współczesny, szeroki świat nie jest dla nich tajemnicą. Wydaje mi się nawet, że Polacy za granicą Polski są normalnymi uczestnikami życia publicznego. Co dzieje się z tymi samymi Polakami w Polsce? Co powoduje tę wsteczną metamorfozę? Tradycja? Religia? Nie wiem.
Mam tylko nadzieję, że młodzi Polacy są już inni i za dwadzieścia lat nikt o takich listach otwartych nie będzie myślał.
Piotr Tomski