Świat przed covid19 był piękny i dawał ludziom dużo wolności, przyjemności i radości. Wszyscy na świecie byli wtedy szczęśliwi i uśmiechnięci. Hi, hi, hi … No i daliśmy się wkręcić na koronawirusa.
Eksperci powtarzają teraz, że mamy na świecie kryzys większy do ostatniego wielkiego kryzysu z lat trzydziestych dwudziestego wieku. Nie wiem, czy mam wierzyć w siłę koronawirusa, czy mam płakać nad gospodarką światową, czy może wreszcie powiedzieć wszystkim: pocałujcie mnie tam, gdzie kończy się pobyt w moim organizmie zjadanych przeze mnie smakołyków. Nie wiem i nie wiem też, skąd mam posiąść wiedzę, która odpowiadałaby faktycznemu stanowi rzeczywistości.
Jeśli zatem coś się u mnie zmieniło pod wpływem działalności koronawirusa na świecie, to na pewno jest to niski poziom zaufania do ludzi. Hi, hi, hi … Tyle że ja od wielu lat ludziom nie ufałem.
Oficjalnie zmarło wiele osób z powodu covid19 i trudno jest dyskutować z ich najbliższymi na temat nieistnienia epidemii. Podobnie trudno jest przekonać wiele osób bezobjawowych, że istnieje epidemia. Jeszcze trudniej jest przekonać naukowców, że było odwrotnie od ich ustaleń i zabijały inne choroby, którym tylko towarzyszył koronawirus lub koronawirus te choroby zaostrzał w jakimś stopniu. Powyższe trudności nie podniosą u nikogo poziomu ogólnego zaufania i świat sprzed covid19 nie wróci.
Żegnaj świecie sprzed covid19. Hi, hi, hi …
Piotr Tomski