Świat obiegła sensacyjna wiadomość o planach przesłuchania angielskiego księcia w sprawie współdziałania z amerykańskim pedofilem. Sensacja? Książe Andrzej powinien już od dawna przebywać w amerykańskim więzieniu, a pedofile wszystkich krajów powinni zostać połączeni w specjalnym, więziennym bólu bez względu na ich status społeczny czy instytucje religijne, które reprezentują.
Trudno jest ocenić historyczne uwarunkowania pedofilii, bo jednak temat był bardzo wstydliwy i rzadko opisywany w dokumentach albo literaturze. Niestety. Współczesność pobiła na głowę przeszłość i pedofile wyrastają jak grzyby po deszczu, a władze różnych państw czy organy ścigania tych państw nie reagują na przestępstwa pedofilskie w sposób właściwy. W USA przyjaciółmi pedofila Epsteina byli przecież prezydenci USA – były prezydent Clinton i obecny prezydent Trump. Czy ktoś próbował tę kwestię wyjaśnić?
Na polskim podwórku są głośne sprawy pedofilii w Kościele katolickim i w klubie dla gwiazd na wybrzeżu. Pięć lat Prokuratorem Generalnym jest pan Zbyszek. Co zrobił w tym czasie w tych głośnych sprawach? Nakazał udostępnianie dokumentów z postępowań prokuratorskich przedstawicielom Kościoła, żeby mogli sprawców przygotować na skalę zarzutów i odpowiednią linię obrony. Na wybrzeżu powołał po pięciu latach zespół, który chyba w pierwszej kolejności powinien wyjaśnić bezczynność pana Zbyszka przez te pięć lat. A może wyjaśnić wreszcie wypadałoby sprawę marszałka Kuchcińskiego w ukraińskim domu schadzek, gdzie pracowały czternastoletnie dziewczyny?
Wszyscy widzą teraz, że w sprawach pedofilii istnieje tak zwane drugie dno, pod którym sieć wzajemnych uwikłań decyduje o przebiegu postępowań, o karach czy nawet życiu ofiar i samych sprawców. Jest to przerażająca wizja, jeśli wiemy już, że uczestniczą w procederze głowy państw, szefowie rządów i różnych państwowych służb.
Piotr Tomski