W polskiej historii bohaterowie umierali tysiącami dla ojczyzny. Dzisiaj nie ma takiej potrzeby i wreszcie przyszedł czas, w którym bezwzględnie trzeba dla ojczyzny żyć. I tu zaczynają się schody, bo Polacy nauczeni bohaterskiego patriotyzmu żyć dla ojczyzny, niestety, nie potrafią. Hi, hi, hi …
Powinniśmy przyjrzeć się naszym wielowiekowym współobywatelom, którzy byli bardziej pragmatyczni i za naszą wspólną ojczyznę nie umierali, a nawet często pomagali umierać właśnie naszej ojczyźnie. Dzisiaj jest rocznica powstania żydowskiego w getcie warszawskim. Mamy dobrą okazję do zastanowienia się nad różnymi postawami wobec ojczyzny i różnymi formami patriotyzmu. Żydzi rzeczywiście podjęli walkę z Niemcami i to było istotne wydarzenie. Po totalnym upodleniu tych ludzi doszło wreszcie do otwartego buntu, kiedy już nie było najmniejszej szansy na uwolnienie, ale skala tego powstania i liczba realnych uczestników były i tak niewielkie.
Żydzi mają prawo dbać o własne życie. Kiedy życie Żyda jest zagrożone, może on wiele poświęcić dla jego ratowania. Życie Żyda jest bowiem metafizyczne i śmierć Żyda jest metafizyczna. Hi, hi, hi … A Polacy żyli i umierali biologicznie. Kiedy te słowa padły z ust naukowca żydowskiego pochodzenia, to skończyła się pewna epoka, po której faszyzm nabrał nowego wymiaru, a antysemityzm stał się grzeczną „grą towarzyską”.
Polacy muszą zrozumieć, że obowiązuje zakaz umierania Polaków dla ojczyzny. Trudno będzie zmienić miliony Polaków zapatrzonych w historię na przykład Żołnierzy Wyklętych, ale współczesny świat naprawdę niesie inne wyzwania, inne potrzeby i nie pozostawia miejsca dla … bohaterów.
Piotr Tomski