Odetchnąłem. Moja ojczyzna jest bezpieczna, bo NATO rozbuduje wschodnią flankę i ochroni Polskę. Hi, hi, hi …
Doszło do kuriozalnej sytuacji, w której bezpieczeństwo kilku państw – członków NATO – zależało od zgody Turcji. Turcja nie kryła swoich żądań i dlatego dzisiaj jestem pewien, że te żądania zostały zrealizowane, skoro Turek się zgodził.
Przy okazji ogromnej przemianie uległo stanowisko polskiego prezydenta wobec Rosji. Rosja nie jest już wrogiem Polski, a jest sąsiadem, z którym – jak zrozumiałem prezydenta Dudę – Polska będzie prowadziła normalną politykę. No i NATO już w ogóle nie jest potrzebne i wojska amerykańskie w Polsce są zbędne. Może nawet w ramach stosunków dobrosąsiedzkich wrócą do pomocy wojska rosyjskie do swoich dawnych baz na terenie Polski. Hi, hi, hi …
Oficjalne wypowiedzi na szczycie NATO nie dały nam wiele jasności, zwłaszcza że prezydent Trump podobno znowu się obraził na tym spotkaniu na kilku polityków, którzy sobie żartowali z niego. Obrażony Trump jest nieprzewidywalny i znowu nie wiadomo, co napisze na Twitterze, a przede wszystkim nie wiadomo, co zrobi.
NATO traci wiarygodność i tym samym traci siłę. Po takich rozmowach i dziwnych targach między sojusznikami wrogowie NATO, którzy podobno już wrogami nie są, mogą się pośmiać do bólu.
Piotr Tomski