Społeczność LGBT jest umowną zbiorowością ludzi, którzy mają w życiu konkretna hierarchię potrzeb i wypracowany zespół postaw wobec reszty ludzkości nie należącej do powyższej zbiorowości. Podstawą tej zbiorowości z mojego punktu widzenia jest autopromocja w różnych postaciach, która ma być tak głośna, żeby cały świat jej uległ. Jedni mają tę zbiorowość kochać, inni mają ją tolerować, natomiast ci niekochający i nietolerujący mają się po prostu bać tego wrzasku. Chodzi o to, że wszelki opór przeciw społeczności LGBT otoczonej ludźmi jej przychylnymi ma być działaniem podobnym do kopania się z koniem.
Postęp w realizacji potrzeb ludzi z LGBT jest niesamowity. W historii ludzkości chyba żadna ideologia nie rozwijała się tak szybko i w takim zakresie. Fenomen?! Jeśli przyjrzeć się dokładnie zjawisku i czynnikom wspierającym ten postęp, to wszystko zaczyna robić się jedynie zabawne. Światowa Organizacja Zdrowia zaczyna promować naukę masturbacji dla dzieci i jednocześnie orientowania tych dzieci w seksualnych preferencjach. Zapewne zajmą się tym ludzie z LGBT jako wybitni znawcy. Opór zakazany.
Co mogą robić przeciętni mieszkańcy Ziemi, którzy nie zgadzają się zostać przyjaciółmi LGBT? Poddać się eutanazji? Nie. Mamy takie same narzędzia prawne, z jakich korzystają wariaci z LGBT. Możemy zawiadamiać prokuratury o przestępstwach popełnianych przez ludzi LGBT i konsekwentnie demaskować ich chore intencje w kontaktach z naszymi dziećmi.
Piotr Tomski