Od wielu lat istnieje w Polsce podział – my i oni. Ostatnio pisał o tym podziale znany polski bloger prawicowy, który konieczność jego stosowania widzi w obowiązywaniu do dzisiaj ustaleń okrągłego stołu. Podział na dwie grupy nie pozwala na bliższe relacje między ludźmi i chyba przy okrągłym stole to też ustalono. Oni rządzą, a my im służymy. Układ ma trwać na wieki.
Ten fenomen socjologiczny czy nawet gramatyczny, w którym istnieją jedynie oni i istniejemy my, bardzo wiele upraszcza, ale należy go zniszczyć, wyrzucić i o nim zapomnieć. My musimy rozmawiać z wami, a wy musicie rozmawiać z nami, żeby wspólnymi siłami ich rozliczyć i pozbawić władzy, po czym rządzić będziemy wspólnie z wami – demokratycznie. Utopia?!
A gdyby trzysta lat temu powiedział nam ktoś o prawach wyborczych dla chłopów albo kobiet, to co byśmy mu odpowiedzieli? Utopia. Podobnie jest teraz. Mamy okazję do podjęcia działań obywatelskich na skalę w historii ludzkości niespotykaną, gdzie obywatele dzięki nowoczesnym technologiom mogliby dokładnie kontrolować tak zwaną władzę i podejmować szybkie decyzje na różnych płaszczyznach: ustrojowej, ustawowej czy personalnej. Nie dajmy się zniechęcić do udziału w sprawowaniu władzy i korzystaniu z już dostępnych narzędzi, które oni ciągle nam obrzydzają, deprecjonują i ośmieszają wszelkimi sposobami.
Podam jedynie pierwszy przykład doskonałego narzędzia w obywatelskiej walce o władzę z nimi. Chodzi mianowicie o zawiadomienie o przestępstwie z art. 231 Kodeksu Karnego. Nie będę wdawał się w szczegóły, ale pisanie tych zawiadomień dla nich wszystkich jest dokuczliwe. Urzędnicy, politycy, sędziowie i prowadzący postępowania prokuratorzy są jednakowo wściekli, że muszą tłumaczyć się przed „szarymi obywatelami” ze swoich bezkarnych poczynań.
Do dzieła pisania Obywatele! Hi, hi, hi… Oni muszą czuć na plecach nasz i wasz oddech.
Piotr Tomski