Żona zomowca walczy z faszyzmem. Hi, hi, hi… Mirosław Gawor uczył się praworządności i wielu innych rzeczy w szkole ZOMO, co ochoczo wdrażał później na ulicach całej Polski. No tak. Jeszcze później był szefem BOR i nawet generałem został. Zomowiec generał! Czy to jest przypadek, że Pani Ewa Gawor jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo w Warszawie?
Nic w tych zomowskich układach nie jest przypadkiem, ale powiem szczerze, że padałem ze śmiechu, kiedy wyznawcy „platformianej” religii krzyczeli do policji słowo: ZOMO! Krzyczeli to w mieście, w który dyrektorem samorządowych struktur odpowiedzialnych za bezpieczeństwo jest … żona zomowca.
Co mi pozostaje w zaistniałej sytuacji. Poprosić o wsparcie w powtarzaniu, że żonom zomowców mówimy stanowcze: nie.
Piotr Tomski