Jestem wrogo usposobiony do towarzysza Leszka Millera, ale w kwestii określenia pana Ziobro jako zera pójdę dalej i dodam przymiotnik: małe. Widok pana Ziobro wywołuje u mnie odruch wymiotny, a jego wypowiedzi o uzdrawianiu polskiej prokuratury, sądów czy przepisów polskiego prawa karnego wywołują dziki śmiech.
Dwa lata ten pan jest bossem wszystkich prokuratorów i nie potrafi ich rozliczyć za sprawy, których stopień oczywistości jest tak duży, że dzieci się śmieją. Widzę za to pana Zbynia już trzeci raz w telewizji z produkcją o obronie koniecznej, za którą dalej będą Polaków wsadzać do więzienia, bo przecież, cytując to małe zero, ktoś musi zakres obrony koniecznej oceniać. I zrobią to zerowi prokuratorzy pod nadzorem małego zera, po czym wyroki wydadzą zerowi sędziowie z błogosławieństwem zerowych prezesów sądów.
Mam jednak nadzieję, że wkrótce napiszę o odwołaniu tego oszusta ze stanowiska. Mam nadzieję, że wkrótce ten pan poniesie zasłużoną karę za swoje czyny, a ja ( znowu cytując to małe zero ) napiszę też: ten pan już nigdy więcej nikogo nie … Mam przede wszystkim nadzieję, że Polacy otrzeźwieją i nie oddadzą swoich głosów na oszustów, którzy wprowadzają pozorne zmiany, żeby zachować sobie możliwość uznaniowej oceny czynów, co pozwala im z kolei wpływać na los wielu nieświadomych ludzi. A że nadzieja jest matką głupich, to pan Ziobro będzie rządził przez wiele lat i Polska to poczuje.
Piotr Tomski